Zaczales jako jako Janek Pradera i skonczyles jak Janek Pradera... poszedles na tory...
dla mnie zawsze byles nim i pozostaniesz. Teraz jestes juz po tamtej stronie... dziekuje za to ze byles tutaj...
Edward Żentara nie żyje..... Teraz pewnie już wie, czym jest owa "cała jaskrawość". Spoczywaj w pokoju!
Oglądnąłem właśnie "Siekierezadę".
Bardzo ujmujące, proste, oszczędne, spokojne, ciepłe, zadumane aktorstwo Pana Żentary. A w filmie smutne, wręcz prorocze sceny... Wielki szacunek. I żal.
i podobnie jak nasz wielki poeta umarł taką samą śmiercią, co za ciekawy przypadek. Tak czy siak Żentara był wielkim aktorem
FilmWeb mógł by się "wysilić" i po śmierci człowieka związanego z filmem zmienić tekst na "Często pracował z ...". Obecny tekst jest dosyć przykry...
bohater nie zyje. Gral alter ego Stachury i juz szokiem dla mnie bylo to, ze sam poeta, zakonczyl jak postac przez niego wykreowana, Janek Pradera. Ale to, ze i aktor grajacy Janka, tez skonczyl w taki sam sposob... Jestem wstrzasniety :( Ktos napisal na forum "Siekierezady", ze nie podobala mu sie gra pana Edwarda. Ja...
więcejNietuzinkowy aktor i wybitna postać polskiego teatru!
Niech każdy kto czuje potrzebe napisze pare słów...